Gościem wtorkowego programu "Bez Etatu" na antenie TV TOYA był przewodniczący SLD w województwie łódzkim Tomasz Trela. Rozmowa dotyczyła 1 Maja, Święta pracy oraz kondycji lewicy w Polsce.
"Cały czas 1 Maja to będzie w Polsce po pierwsze Święto Pracy, a od 14 lat również wejście Polski do Unii Europejskiej. Te pochody, manifestacje pierwszomajowe w ostatnich latach miały właśnie taki wymiar. Z jednej strony domaganie się lepszych warunków pracy i walka o prawa pracownicze, a z drugiej podsumowywanie naszych osiągnięć w Unii Europejskiej. Tak było i w tym roku" - mówił w czasie programu Tomasz Trela, przewodniczący SLD w województwie łódzkim.
"Mam wrażenie, że te manifestacje pierwszomajowe, nie tyle się odradzają, co zyskują swoich zwolenników. I tak jak obserwowałem to w zeszłym roku, po podsumowaniu roku 2017 i porównaniu go z rokiem 2016 frekwencja podczas obchodów rośnie" - kontynuował Trela.
"Potencjał na partię lewicową w Polsce jest i on nie jest na poziomie 15% tylko 20-25%, natomiast lewica ze swoimi postulatami musi ruszyć sumienie Polek i Polaków. Kiedy my dzisiaj mówimy, że płaca minimalna to nie powinno być 2100 zł tylko 2700 zł, to trzeba do tych ludzi, szczególnie młodych, wchodzących na rynek pracy, dotrzeć" - dodał Trela.
Całość programu obejrzeć można tutaj. Zachęcamy do oglądania.